Niecały tydzień temu do Markowych Świec weszła zupełnie nowa marka, nieobecna nigdy wcześniej na polskim rynku. Our Own Candle Company
to amerykańska marka, która ma swój niepowtarzalny styl. Świece są
sprzedawane w uroczych słoiczkach z rączką a la kubek, które nadają
świecom wyjątkowy charakter. Całość ma odrobinę sielski klimat - trochę
country, trochę vintage... I nie kończy się to na wyglądzie - wąchając
wiele zapachów, miałam wrażenie że przenoszę się do czasów dzieciństwa. W
niektórych czułam zapomniane słodkości, w innych zasypkę dla niemowląt,
w jeszcze kolejnych przebrzmiewał krem Nivea, a nawet mydełka bambino.
:)
Moja
natura testera wymagała, bym na początku spróbowała każdego z produktów
- zarówno dużych, jak i małych świec, wosków i saszetek do szafy. Oto
moje spostrzeżenia :):
Wygoda palenia
Główną
zaletą świec jest ich rozmiar i słój - piękny kubeczek z rączką, który
zachęca do palenia (żeby później wykorzystać go do lemoniady :D). Knot w
świecy jest na początku bardzo długi i z tego co się dowiedziałam, nie
warto go na początku przycinać zbyt krótko. Malucha odpaliłam bez przycięcia i także nie było problemów. Wosk jest miękki, sojowy - ma on opinię
wosku zdrowszego, więc na plus. Jest w konsystencji i paleniu podobny do
tego występującego w świecach WoodWick. Basen robi się błyskawicznie,
bo po około 20 max. 30 minutach palenia. Niweluje to ryzyko powstawania
tuneli, nawet u użytkowników którzy "nie kumają czaczy" w kwestii
zapobiegania tunelowania świec :). Nada się więc dla naszych
niewprawionych mam i koleżanek jako prezent.
Zapachy
Z
moich spostrzeżeń wynika, że większość zapachów w tej marce stanowi tak
zwana jedzeniówka, czyli zapachy cukiernicze i owocowe. Jest też sporo
kompozycji perfumeryjnych, zwłaszcza takich w stylu "country". Mój wybór
padł na Heaven, Tuscan Vineyard oraz Country Clotheside. W wosku wybrałam natomiast Lavender Chamomile. W szybkim skrócie:
Tuscal Vineyard
to przepiękna kompozycja bazująca na czarnych, słodkich, winnych winogronach.
Heaven
to bardzo oryginalny zapach kojarzący mi się z pudrem dla dzieci podbitych owocowymi nutami gruszki i brzoskwini.
Country Clotheside
to przepiękny zapach prania świeżo rozwieszonego w ogrodzie.
Lavender Chammomile
Mój
absolutny nr 1 - dla mnie to pudrowo-kremowy zapach mydełka bambino i
lawendy. Liczyłam niestety na trochę lepszą moc, bo taki cudny zapach
powinien pachnieć w całym domu tak, że z kapci wyrywa!
Moc
To zależy! Moc świec i wosków wydaje się zależna od zapachu -
nie ma co czarować, znajdziecie tu mocniejsze i słabsze egzemplarze.
Tuscan Vineyard dawał sobie doskonale radę w moim sporym salonie,
natomiast Heaven w tej samej postaci i rozmiarze potrzebował mniejszego
obszaru jak garderoba, żeby być dobrze wyczuwalny. Podobnie jak w innych
markach, będą tu mocniejsze i słabsze zapachy, choć wydaje mi się że
jednak cała linia jest delikatniejsza niż np. mocarne Kringle bądź Goose
Creeki.
Typy produktów i rozmiary świec
W Markowych Świecach
dostępne są duże słoje, małe słoiczki, cztero kosteczkowe woski oraz
saszetki do szafy. Marka okresowo wypuszcza też eksperymentalne formy w
zupełnie innych gabarytach i kształtach. Widziałam między innymi
wielkie, wieloknotowe tumblery.
Dostępność i cena
Markowe Świece to na chwilę obecną pierwszy i jedyny sklep, w którym znajdziecie świece Our Own Candle Company.
Jest jeszcze jedna dobra wiadomość :) Z tego co się dowiedziałam, są
także dystrybutorem marki, więc wkrótce produkty te pojawią się w
większej ilości sklepów w całej Polsce. Cena na szczęście jest całkiem
przystępna - np. duża świeca w regularnej cenie kosztuje 69 złotych
(waga 368,5 gram, waga średniego YC to 411 gram). Na poniższym zdjęciu
zrobiłam porównanie do dużej świecy Yankee Candle, małej oraz do
klasycznej tarty wosku.
Pamiętajcie że na kod Friend macie 20% zniżki!
Pomimo że sama jestem typowo "Yankeeowym freakiem" to produkty Our Own Candle Company
wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie i polecam każdemu zapoznanie się z
tą marką. Uważam że to wspaniałe produkty na prezent dla osób
nieświecowych, bo są bajecznie proste w użyciu, nie tunelują nie
trzaskają. :) Raczej polecam do pomieszczeń o mniejszym do średniego
metrażu. Ogromna różnorodność zapachów daje duże pole do manewru i każdy
znajdzie coś dla siebie!
3 komentarze
Zaciekawiłaś mnie nimi, a zwłaszcza zapachem Haeven i Lavender Chammomile.
OdpowiedzUsuńTe dwa wybrałam bo były zupełnie inne niż wszystko co znałam do tej pory :)
UsuńJa niestety trochę zawiodłam się na marce ;( kupiłam trzy zapachy w markowych świecach z okazji wyprzedaży. Na sucho pachniały pięknie, po zapaleniu bardzo słabo. Dodatkowo w jedynym zapachu w czasie palenia doszły akordy typowo "zniczowe". Już dużo lepiej sprawdzały mi się świeczki brise :p
OdpowiedzUsuń