Drewno do kominka to niepowtarzalna woń drzewnego dymu z rozgrzanego
paleniska. Oryginalna mieszanka nut drzewnych, czarnego pieprzu, drzewa
sandałowego oraz ziół, przywoła wspomnienia szczęśliwych spotkań przy
ognisku.
Uwaga wstępna: Nuty zapachowe na wieczku świecy (zdjęcie poniżej) są zupełnie inne niż powyższy opis ze strony producenta / dystrybutora - zdecydowanie zapach lepiej opisuje powyższy opis, większości nut zapachowych z wieczka po prostu nie wyczuwam. Dlatego zawsze najlepiej pozwolić własnemu nosowi na samodzielną analizę :).
Mając dziś porównanie jak pachnie dom ogrzany bukowym drewnem stwierdzam z pełnym przekonaniem - Firewood Kringla idealnie odwzorowuje zapach palonego drewna. Niesamowicie realistyczny, jednocześnie dosyć prosty kompozycyjnie. Ma w sobie wyraźną, dymną nutę, jednocześnie nie jest smolisty ani "wędzony". Wyczuwam także nutę pieprzu która nadaje zapachowi odrobinę "ostrości". Daje wrażenie, że gdzieś w domu właśnie pali się kominek. Przytulnie? No pewnie!
Z tego zapachu wypaliłam już kilka wosków, a to moja pierwsza świeca. Spisuje się znakomicie - palona warstwa wosku nie ciemnieje, pali się czysto, regularnym płomieniem. Moc jest zachwycająca, wypełnia pięknie piętro i wędruje na wyższe kondygnacje.
Firewood to idealny zapach dla osób, które po prostu kochają zapach drewna i ogniska. Sprawdzi się na każdą porę roku - ja uwielbiam palić go u schyłku lata, jesienią i zimą. To zapach także dla tych, którzy nie mogą zrealizować marzeń o kominku w domu, a chcą nadać pomieszczeniu przytulnego, rustykalnego charakteru.
Jeśli macie ochotę zobaczyć moich pozostałych "drzewnych" ulubieńców, zapraszam do posta z zeszłego roku: Zapach drewna zamknięty w wosku - porównanie propozycji WoodWick, GooseCreek, Yankee Candle i Kringle
Przydatne Linki:
0 komentarze
Publikowanie komentarza