niedziela, 22 grudnia 2019
Marka świecowa zrodzona z pasji. Pachnąca Wanna - wywiad z Julitą Antoniak-Szczur :)
W środowisku świecomaniaków są takie osoby, które zna każdy, kto wejdzie w to na dłuższą chwilę. Taką postacią jest bohaterka dzisiejszego wpisu - Julita Antoniak-Szczur. Julita znana jest jako założycielka sklepu Pachnąca Wanna i wielka miłośniczka świec zapachowych. To dziewczyna, która poznała rynek świecowy na wskroś - jako właścicielka sklepu Pachnąca Wanna , jako dystrybutor Goose Creek, a przede wszystkim - jako wielka miłośniczka świec. Kiedy postanowiła stworzyć własną linię świec Pachnąca Wanna , po prostu wiedziałam, że będzie to coś więcej niż kolejny handcraftowy produkt. Linia świec stworzona na ogromnym doświadczeniu, wieloletniej obserwacji trendów, zmian, ludzkich upodobań i tęsknot, po prostu musiała się wyróżnić. Byłam ogromnie ciekawa jak wygląda proces tworzenia świec i wosków zapachowych. Cieszę się więc, że Julita zgodziła się na udzielenie mi małego wywiadu. Jesteście ciekawi, jak złożonym procesem jest tworzenie własnej marki? Ten wyjątkowy wpis stwor
Kilka dni temu w relacji na Instagramie pokazałam ciekawą zdobycz z mojego lokalnego TkMaxxa - limitowany zapach Havana Nights Yankee Candle . Wieść o pojawieniu się tego kąska szybko się rozeszła w społeczności świecoholików, którzy na grupach dyskusyjnych zaczęli informować się o jej obecności bądź braku w TKjach w całej Polsce. Miałam dużo szczęścia zdobyć go tego samego dnia. Po mojej relacji dostałam kilka pytań o tą świecę, więc postanowiłam Wam co nieco o niej powiedzieć w dzisiejszym wpisie.
Jeśli czytacie mnie nie od dziś, to wiecie już zapewne, że uwielbiam drzewne zapachy, czyż nie? Gdybym miała wskazać markę, która to najlepiej "umie w drzewne i męskie", bez wątpienia wskazałabym na WoodWick . Drewniany knot i wieczko zobowiązują ich do posiadania umiejętności "zaczarowania drewna". Samo drewno można ubrać w zapachu na wiele sposobów - dać złudzenie obecności w tartaku, w starej bibliotece, świeżym, zimowym lesie, czy też w przytulnej chatce. Ta, którą pokażę Wam dziś, jest wyjątkowo mało dosłowna, ale jakże intrygująca. WoodWick Humidor Mieszanka liści tytoniu, miękkiego zamszu i brzoskwiniowego kwiatu. Nuty górne: orchidea, zielone mchy Nuty środkowe: mieszanka przypraw, skóra, piżmo, orientalne drewno, ziarna wanilii, lilia leśna Nuty dolne: drzewo sandałowe, ziarna tonka, skóra, bursztyn Kiedyś WoodWick wydał świecę o tej samej nazwie Humidor w limitowanej kolekcji Reserve . Miała także ten sam, brązowo-ka
Zapachy WoodWick nie da się pomylić z żadnymi innymi. Gdyby świece mogły być ludźmi, to WoodWick bez wątpienia byłby dojrzałym, "dobrze zakonserwowanym" mężczyzną. ;) Z siwizną, okularami, w skórzanym fotelu, przy kominku w kamiennej willi na zachodnim wybrzeżu Szkocji. Dziś mam dla Was recenzję takiego właśnie prawdziwego eleganta - Sueded Sandalwood . Zapach stosunkowo nowy, ale w typowej dla WoodWicka, klasycznej, eleganckiej oprawie zapachowej.
Pisząc ten wpis mamy dwudziesty szósty listopada. Zawieszenie między jesienią a zimą. Jesienne zapachy znacząco mi się przejadły, a z typowo świątecznymi wstrzymuję się do grudnia. To dobra okazja by wygrzebać coś neutralnie otulającego. Coś takiego, co wniesie do naszego domu trochę ciepła w coraz dłuższe, mroźne wieczory.
niedziela, 3 listopada 2019
3 zapachy Yankee Candle Elebation With Platform Lid, które warto poznać tej zimy
1 listopada za pasem - oznacza to, że najpiękniejszy okres jesienny mamy za nami, a przechodzimy w czas zawieszenia między jesienią a zimą. Jeśli palisz świece nie od wczoraj, to pewnie masz już leki przesyt jesiennych kompozycji i zaczynasz się rozglądać za czymś fajnym na zimowe wieczory, czyż nie? :) Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją aż trzech zimowych zapachów z kolekcji Elevation with Platform Lid Yankee Candle. O tej linii będziecie czytać u mnie jeszcze nie raz - to zdecydowanie moja ulubiona seria!
Na wstępie muszę Wam się przyznać, że wszelkiego rodzaju edycje "specjalne" są dla mnie na półkach sklepowych niewidoczne. Nigdy nie zwracam na nie szczególnej uwagi, a to zapewne z pewnego przyzwyczajenia do klasycznych form. Ten egzemplarz nigdy nie był na mojej wish liście do kupienia, a dostałam go jako egzemplarz do wykonania zdjęć promocyjnych dla dystrybutora. Przy okazji więc się z nim trochę zapoznałam i nie omieszkam podzielić się z Wami swoimi wrażeniami.
poniedziałek, 14 października 2019
Yankee Candle - Alpine Mint (Alpine Christmas Collection)
Na wstępie bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe przyjęcie mnie po długiej nieobecności. Cudownie jest wiedzieć że jest do kogo wracać i lubicie czytać moje wpisy. Dodaje to niesamowitej motywacji i chęci do działania!
piątek, 11 października 2019
Yankee Candle - Steamed Vanilla Milk (Alpine Christmas Collection)
Ostatnimi czasy miłość do zapachów "jedzeniowych" trochę zawładnęła moim nosem i nie odpuszcza. Do ciepłych aromatów wanilii, mleka, czekolady, miodu czy migdałów ciągnie mnie jak diabli, a to pewnie przez to, że często odmawiałam sobie takich pyszności w ciągu ostatnich kilku miesięcy. No a nic tak przecież nie umila długich, jesiennych wieczorów, jak coś słodkiego na ząb, prawda? ;)
Drodzy czytelnicy! Przepraszam Was za spore zaniedbanie recenzji w ciągu ostatnich kilku tygodni. W minionym miesiącu musiałam swoje pasje postawić na drugim planie, a sama skupić się na zdrowiu swojej pociechy. W domu płomień płonął więc znacznie rzadziej, a wydatki na świece ograniczyłam praktycznie do zera. Ale jak to mówią - po burzy zawsze wychodzi słońce. :) Przy odrobinie zachodzącego słońca, przy okazji chwili dla siebie, wyciągnęłam aparat i na szybko zrobiłam Wam kilka zdjęć pewnego cudeńka, które dostałam w prezencie na Wielkanoc. Dziś chcę Wam przedstawić zapach z edycji Returning Classics Yankee Candle. Zapach który postał w latach 90tych i powrócił niedawno we wznowionej szacie graficznej, z okazji pięćdziesięciolecia istnienia marki. Mowa o Salt Mist Rose - bohaterce tejże recenzji. Piękny zapach delikatnych róż nad brzegiem morza. Nuty głowy: słona mgła, trawa cytrynowa, goździk Nuty serca: geranium, róża, mięta, bazylia Tło: balsam
środa, 1 maja 2019
Ranking zapachów Yankee Candle Elevation With Platform Lid wiosna/lato 2019
Jeśli ktoś kazałby mi wskazać to jedyne, najważniejsze i największe odkrycie świecowe bieżącego roku, to bez wątpienia wskażę na kolekcję Yankee Candle Elevation With Platform Lid . Bynajmniej nie dlatego, że odkryłam je dopiero teraz. W zeszłym roku mogliście poczytać u mnie recenzje Harvest Walk oraz Pear & Tea Leaf . Jednak ani jesienne, ani zimowe kompozycje z zeszłego roku nie oczarowały mnie tak, jak wypusty tegoroczne. Pokochałam ich sielski design, niesamowitą moc zapachów, a przede wszystkim bogate i naprawdę niepowtarzalne kompozycje.
Co jak co, ale WoodWick potrafi grać w zielone! Każdy zielony w kolorze zapach WoodWicka prędzej czy później ląduje w moich rękach i na żadnym się jeszcze nie zawiodłam. Zapachy natury łatwo zepsuć nadmiarem różnych niepotrzebnych dodatków. Pomimo że kompozycje WoodWicka nigdy nie były do końca tak organiczne jak lubię najbardziej, to przy ich charakterystycznym, lekko perfumeryjnym wykończeniu, potrafią z "aromatów natury" stworzyć małe, zapachowe arcydzieła. Umieją wycisnąć z nich maksymalne piękno i do tego ładnie to wszystko podszlifować typową dla siebie, WoodWickową głębią. Już pewnie domyślacie się, że ta recenzja będzie bardzo pozytywna? :)
wtorek, 2 kwietnia 2019
Z KOLEKCJONERSKIEJ SKRYTKI - trawy, zioła i łąki na przywołanie wiosny
Kto zna mój świecowy gust ten wie, że wiele "faz" przechodziłam, ale trawy i zapachy zielone nigdy mi się nie znudzą. Śmiało mogę rzec, że to mój konik kolekcjonerski. :) Pod jednym z ostatnich wpisów pewna czytelniczka rzuciła pomysł stworzenia takiego właśnie zielonego, pełnego trawiastych, wiosennych inspiracji wpisu. Kochana, mnie dwa razy namawiać nie trzeba! :) I specjalnie dla Ciebie wrzucam dzisiejszy wpis. (późno bo późno, proszę o wybaczenie!) Ranking tym razem by się nie udał, bo zbyt wiele z tych pozycji kocham jednakowo. Dlatego proponuję taki kolekcjonerski, szybki przegląd mojej gablotki. :) Trudno jednak postawić wyraźną linię, które zapachy można zaliczyć do trawiasto-zielonych, a które nie. Wiele zapachów występuje z najróżniejszymi domieszkami, stąd też mamy ogromny wachlarz - najbardziej trawiaste, poprzez trawy w kwiatowych akompaniamentach, skończywszy na zapachach zielono-wodnych czy ziołowych. Starałam się intuicyjnie więc wydzielić
piątek, 22 marca 2019
Mały powrót w piękny, wiosenny dzień - Sun-Warmed Meadows Yankee Candle
Dzień dobry! :) Od mojego ostatniego wpisu minął miesiąc. Mimo ogromnych chęci i tęsknoty za tworzeniem wpisów, do nowego życia z nowym, malutkim członkiem rodziny trzeba się przyzwyczaić. Na szczęście nadchodząca wiosna ładuje akumulatory lepiej niż mocna kawa. Nawet po kiepsko przespanej nocy, ciepłe słońce w połączeniu z rześkim powietrzem pomaga się zmobilizować i wyjść ze strefy pieluch, celebrować każdy moment i czerpać energię z tych trudnych, ale cudownych dni.
Są mistrzami kompozycji drzewnych. Eleganckie, autentyczne, klimatyczne kompozycje, piękne słoje, drewniane pokrywki. Skwierczący knot to ich znak rozpoznawczy. Do tego okresowe kolekcje limitowane, piękne wzornictwo i ciekawe rozwiązania kształtów i form. WoodWick - zawsze miałam wielki szacunek do tej marki.
niedziela, 10 lutego 2019
Orange Dreamsicle, Czyli powracające Yankee Candle, akt pierwszy
Z okazji pięćdziesięciolecia istnienia marki, Yankee Candle postanowiło celebrować tą okazję przez cały rok. Dlatego 2019 będzie pełen zaskakujących wyglądów, limitowanych edycji, wznowionych hitów i kto wie, czego jeszcze? Dziś przeczytacie kilka słów o powracających hitach Yankee Candle, czyli o serii jubileuszowej Returning Classics . Powiem Wam kilka słów o przetestowanym przeze mnie Orange Dreamsicle , a także o tym na co naprawdę warto zapolować.
Luty to dla mnie specyficzny czas w kwestiach wyboru zapachu. Zawsze mi daje ogromną ilość możliwości. Bez skrupułów wyciągam wtedy to wszystko na co mam ochotę, nie czując się zobowiązana żadną porą roku, okazją, ani pogodą. Przepyszne jedzeniówki, ukochane kompozycje drzewne, przy lepszej pogodzie robię sobie przypominajki letnie bądź wiosenne, żeby zaraz wieczorem wyciągnąć coś typowo "rozgrzewającego". Dziś za oknem panowała odwilż i szaruga, a mnie w związku z tym naszło na coś ciepłego, drzewnego, ale jednocześnie w męskim charakterze. Tego "pana" jeszcze Wam nie przedstawiłam, więc to doskonała okazja na recenzję. Golden Tobacco od Country Candle będzie naszym dzisiejszym bohaterem dnia. :)
Czy zastanawialiście się, skąd w ostatnim czasie tyle nowych form i produktów u Yankee Candle? Marka obchodzi w tym roku swoje 50 lecie istnienia. Obchody przewidziano na cały, okrągły rok. Będzie dużo limitek, niespodzianek i zaskakujących wyglądów. Jedną z niespodzianek od formy było wydanie wyjątkowego zapachu One Together . Okrzyknięto go " zapachem roku 2019 ". Elegancki wygląd okraszony bogatym złotem, mleczne, matowione szkło słoja i unikatowa kompozycja zapachowa. Co go wyróżnia, co odróżnia od reszty? Czy warto na niego zapolować? Zapraszam do recenzji :).
Kochani czytelnicy, Pod ostatnią recenzją dotyczącą zapachy Yankee Candle Red Berry & Cedar otrzymałam bardzo ciekawe pytanie. Stwierdziłam, że temat jest na tyle interesujący, że warto go poruszyć w osobnym wpisie. Wiele z nas zadało sobie w przeszłości (lub nadal zadaje) jedno z następujących pytań: Co palić, kiedy odwiedzają mnie goście? Czy istnieją zapachy uniwersalne/ bezpieczne, które podobają się każdemu? Jakie zapachy "najmniej męczą"? Czego unikać? Moje spojrzenie na ten temat w dzisiejszym, dedykowanym wpisie :).
Dzień dobry! Wracam po ponad tygodniowej przerwie z nowym wpisem. Pogoda ostatnio nie sprzyjała w przygotowaniu zdjęć do recenzji, zwłaszcza takiej amatorce, jak ja. Dochodzi do tego zimowe rozleniwienie i proza życia. Znacie to? ;) No a dziś wszystko sprzyjało - piękny, biały, zimowy poranek, słoneczko wpadające przez kuchenne okno, zapach świeżo zaparzonej kawy i pyszne śniadanko. Te czynniki mnie w końcu pokrzepiły, dodały energii i zainspirowały do stworzenia recenzji czegoś ciepłego, przytulnego, ale zimowego zarazem. Najlepiej w klimat wpasowała mi się jedna z ostatnich Yankowych limitek - Red Berry & Cedar , która pojawiła się w sklepach u schyłku minionego roku. Chwyćcie zatem dobrą kawkę i zapraszam na recenzję!
Nowości, ach nowości! To je lubię najbardziej, zwłaszcza gdy czuję w kościach, że przypadną mi do gustu. Zaraz jak opadły sylwestrowe emocje, dystrybutor Yankee Candle wypuścił do sklepów najnowszą, wiosenną kolekcję specjalną na rok 2019 - Sunday Brunch Collection . Co nowego? Przede wszystkim limitowana, specjalna edycja etykiet. Od razu mówię - nie jestem fanką wcale a wcale :(. Zapachy? Bardzo obiecujące! Są cztery, we wszystkich formatach słoi, samplerach oraz woskach, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Tematyka kolekcji obraca się wokół cukierniczych smakowitości i kwiatów - trochę jakbyśmy znaleźli się na klasycznym, urodzinowym przyjęciu. Jest kobieco, apetycznie i z dużą dawką różu.
Dzień dobry! Sylwester już za nami, więc wracam do Was z nową energią na kolejne 12 miesięcy i recenzowania :). Rok 2018 był dla mnie zawiły, ciekawy i pełen przełomowych momentów. Dzisiejszy wpis poświęcę podsumowaniu, ale będzie on napisany z punktu widzenia mojej pasji do zapachów i kolekcjonerstwa. W większości punktów pojawia się Yankee Candle, bo i w tym roku była to dla mnie najważniejsza marka... No to zapraszam! :) NAJLEPSZY ZAPACH ROKU 2018 / ODKRYCIE ROKU 2018 Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości - Moon On Their Wings od Yankee Candle skradł moje serce. Świeca o której marzyłam latami okazała się tak magiczna, jak sobie to wyobrażałam. Recenzję tego zapachu znajdziecie tutaj . Najwspanialszy zapach roku 2018 - Moon On Their Wings